Poradnik jak przygotować się na kitesurfing w zimie
Kategoria: Kite, Porady,
Autor: Maciej Didowicz
Bezpieczny kitesurfing w zimie – porady
Rozprawimy się dzisiaj z tematem jakim jest pływanie na kite zimą. Do niedawna w Polsce podejmowanie tematu zimowego pływania nie było zbyt popularne. Na szczęście rozwój ekwipunku i świadomości naszej społeczności jest dynamiczny. Okazuje się, że pływanie zimą na Bałtyku jest nie tyko możliwe, ale i przyjemne. Wystarczy zaopatrzyć się odpowiednią wiedzę i sprzęt, a nasze sesje mogą przedłużyć się o kilka dodatkowych miesięcy w roku. Zima dla surferów i kitesurferów w Polsce jest szczególnie łaskawa, jeśli chodzi o warunki. Wyjątkowo mocny wiatr generuje też fale. Nic dziwnego, że miłośnicy wrażeń, coraz śmielej spoglądają na Bałtyk i zatokę przez cały rok.
Uprawianie kitesurfingu w zimowych warunkach
Tak jak wspomnieliśmy wyżej, warunki zimą należą do najlepszych i najcięższych zarazem. Spowodowane jest to zimowymi niżami. Tam gdzie niże – tam wiatr. Im wyraźniejszy spadek ciśnienia, tym wiatr staje się mocniejszy. Zima w Polsce to czas niżów… czyli czas wiania. Poza tym, że wiatry są częste, są też zimne. Temperatura wiatru ma wpływ na jego siłę. Ruch zimnych mas powietrza o niższej temperaturze, jest bardziej „kaloryczny” od wiatru ciepłego o tej samej prędkości. Wynika to z wzoru na pęd. Wiatr o tej samej „prędkości” ale większej masie, zadziała na nasz latawiec mocniej niż wiatr lżejszy.
Dlatego, że zimne powietrze ma większą gęstość, rośnie też jego masa. Można to porównać do balonika i pociągu jadących z prędkością 50 km/h w kierunku ceglanej ściany. Prędkość obu obiektów jest taka sama, lecz ściana na pewno woli konfrontację z balonikiem… Czy oznacza to, że pływanie zimą staje się niemożliwe? Wręcz przeciwnie. Taka moc wiatru, pozwala nam czerpać radość korzystając z mniejszych latawców, dlatego zima stwarza okazje do ujeżdżania fal i wysokich lotów. Po stronie otwartego morza, możemy liczyć na liczne fale, co szerzej opisaliśmy tutaj: Surfing na Bałtyku zimą.
Dzięki temu zima sprzyja też pływaniu na falach z latawcem – kite wave, bo do tej odmiany zafalowany akwen jest niezbędny. Częste wiatry to też okazja do szaleństw na zatoce. Płytka i w miarę płaska zimowa woda Zatoki Puckiej, jest doskonałym miejscem do trenowania kitesurfingu zimą.
Temperatura wody w Bałtyku
Warto też przyjrzeć się temperaturom wody w Morzu Bałtyckim. Zimą przedstawiają się one tak:
| Miejscowość | październik | listopad | grudzień | styczeń | luty |
| Gdynia | 12,4 | 7,9 | 4,6 | 2,7 | 2,6 |
| Hel | 12,5 | 8,5 | 5,2 | 3,3 | 2,8 |
| Kołobrzeg | 10,8 | 7,3 | 4,2 | 2,7 | 2,7 |
| Świnoujście | 12,1 | 7,5 | 3,7 | 1,9 | 1,7 |
Gdy uwzględnimy niskie, aczkolwiek dodatnie temperatury wody, często minusowe temperatury powietrza i silny wiatr, wychodzi nam obraz arktycznego masochizmu, dla osób niespełna rozumu 🙂 Nic bardziej mylnego! Obecna technologia sprzętu neoprenowego, pozwala na swobodne przebywanie w wodzie do około 2h. Nie oznacza to oczywiście, że wystarczy zaopatrzyć się w jakąś piankę i jesteśmy gotowi. Sprzęt to podstawa naszego bezpieczeństwa dlatego przyjrzymy mu się bliżej w kolejnym punkcie.
Sprzęt niezbędny do bezpiecznego uprawiania kitesurfingu zimą
Absolutną podstawą nie tylko do zimowego kitesurfingu, ale i w ogóle przebywania zimą w wodzie jest dobra izolacja naszego ciała od otoczenia. Największym zagrożeniem jakie towarzyszy nam podczas takich aktywności jest hipotermia.
Hipotermia jest to spadek wewnętrznej temperatury organizmów stałocieplnych, poniżej normalnego zakresu jej zmian
Oznacza to po prostu sytuację w podczas której wytwarzamy lub przyjmujemy z zewnątrz mniej ciepła niż oddajemy.
Taka utrata ciepła może wystąpić w wyniku działania:
- niskiej temperatury powietrza
- niskiej temperatury wody
- szybkiego ruchu powietrza
- braku izolacji termicznej.
Widać powyżej, że zimowy Bałtyk jest wręcz idealnym środowiskiem aby nabawić się hipotermii. Jak więc temu zaradzić? Najważniejszy jest sprzęt. To nasz neoprenowy ekwipunek będzie naszym izolatorem, naszą barierą, oddzielającą nas od zimnych wód i powietrza Bałtyku (lub innych wód). Należy zatem posiadać doskonałą piankę neoprenową. O tym jak wybrać piankę neoprenową pisaliśmy tutaj.
Zachęcamy do zapoznania się z treścią całego poradnika, natomiast tutaj przytoczymy najważniejszy dla zimowych rozważań fragment:
„Jeżeli zakładamy, że będziemy pływać praktycznie cały rok, powinniśmy zaopatrzyć się w dwie pianki: 4/3 mm na cieplejsze dni i 6/5 mm lub docieplaną 5/4 mm ze zintegrowanym kapturem oraz solidnym zestawem akcesoriów neoprenowych. Buty powinny być bardzo ciepłe – w tym wypadku najlepiej wybrać 5-7 mm. Rękawiczki mogę być nieco cieńsze – dla osób uprawiających kitesurfing lub windsurfing wystarczą porządne rękawice o grubość 3 mm, dla surferów polecamy 5 mm. Dla kitesurferów polecamy rękawice z zakrzywionymi paliczkami co ułatwi chwyt baru.”
Odpowiedni wybór rozmiaru i rodzaju zapięcia
Im większe przecieki wody, tym szybciej tracimy temperaturę, dlatego ważne jest również to jak piankę się zapina. Zapięcia typu „back zip” to klasyczne zapięcia na zamek, umiejscowiony na plecach. Niestety, duża powierzchnia zamka to większa szansa na przecieki. Dlatego najlepiej jest posiadać w piance system „front zip”. Piankę doszczelnia wtedy sama jej konstrukcja, a zamek ma zredukowaną powierzchnię. Na naszym kanale youtube nagraliśmy krótkie porównanie zalet i wad zamków w piankach z przodu oraz z tyłu – kitevlog – front zip vs back zip.
Poza samym wykonaniem pianki ważny jest też jej rozmiar. Tylko doskonale dopasowana pianka jest gwarantem komfortu termicznego i dobrej izolacji. Jeżeli zastanawiasz się jak dobrać rozmiar pianki sprawdź nasz artykuł: Jak dobrać rozmiar pianki neoprenowej. W walce z zimnem bardzo pomocne jest odcięcie nas od wiatru. Na surfingu nie ma to aż takiego znaczenia, gdyż dni w które warunki są najlepsze, są po wichurach, a nie w ich trakcie.
W kitesurfingu natomiast wiatr jest nieodzownym elementem napędowym, dlatego warto odciąć się od niego specjalną kurtką na wodę. Taka kurka zapewnia nam izolację od wiatru, więc ten nie ma jak „wychładzać” naszej pianki i w rezultacie nas. Popularne są też kurtki neoprenowe, lecz te nie zapewniają dostatecznej wiatro-szczelności zimą, namakają i przy skrajnych mrozach, łatwo łapią lód. Dlatego zimą bardziej sprawdzają się rozwiązania typu: Manera Blizzard , czyli typowe wind stopery, uzbrojone w szereg rozwiązań dla kitesurferów.
Wszystkie powyższe założenia spełniają produkty z serii Magma (firma Manera), które gorąco polecamy. W naszej ekipie stanowią one podstawę do bezpiecznych i komfortowych, zimowych sesji. Jeżeli masz jakieś pytania lub potrzebujesz pomocy w doborze sprzętu – pisz. Nasza kadra to pasjonaci i specjaliści, a wszystkie polecane przez nas rozwiązania sprawdzamy najpierw na sobie 🙂 Nie bez powodu możesz nas spotkać w polskim morzu przez cały rok.
Niezbędniki podczas zimowych sesji na wodzie
Poza sprzętem neoprenowym, warto posiadać w ekwipunku inne przedmioty, pomocne w walce z żywiołem. Podstawą powinien być środek komunikacji z naładowanymi bateriami. Świetnie sprawdzi się stary, niezawodny telefon komórkowy, najlepiej bez dotykowego wyświetlacza. Telefony starszego typu mają duże klawisze, łatwo dostępne nawet w rękawicach. Warto przypisać numer alarmowy do konkretnego klawisza, co oszczędzi nam problematycznego klikania. Kolejnym atutem takiego urządzenia jest bateria mniej podawana na mróz. Oczywiście telefon trzeba chronić przez zalaniem. Aqua pack czyli wodoszczelny pokrowiec, zdaje się być idealny, gdyż poza telefonem można schować w nim np. awaryjny banknot, oraz batonik.
Przydatne numery podczas morskich aktywności:
- 112 – centrum powiadamiania ratunkowego (jednolity ogólnoeuropejski numer alarmowy)
- 984 – ratownictwo wodne
- 985 – ratownictwo morskie i górskie
- 986 – straż miejska (nie we wszystkich miastach)
- 987 – centrum zarządzania kryzysowego
Jak przygotować siebie i sprzęt na zimowe pływanie?
Poza posiadaniem sprzętu, ważne jest jego prawidłowe użytkowanie. Jeżeli temperatura powietrza jest mocno ujemna, nasz sprzęt może pokryć się lodem. Linki i materiał sztywnieją, przez co są o wiele bardziej podatne na pękanie. Aby temu zapobiec, nie wolno zostawiać sprzętu przez długi czas na brzegu. Sprzęt w ruchu również może zamarznąć, ale dzieje się to o wiele wolniej. Jeśli Twój bar pokrywa się lodem, kite jest cały w szronie, a linki wyglądają jak druty, należy kończyć sesje. Jednak to nie wymienione zagrożenia są najbardziej niebezpieczne.
Najgorszym wrogiem zimowego pływania jest zamarznięty system bezpieczeństwa. Do takiej sytuacji dopuścić nie wolno, dlatego podczas takich temperatur należy regularnie spływać na brzeg i odpalać zrywkę. Pozwoli nam to nie obawiać się o możliwość jej użycia w sytuacji awaryjnej. Sprzęt należy podpinać z wyjątkową dozą uwagi. Linki sprawdzamy dwukrotnie, zrywka testowana jest już przed wejściem do wody, sprawdzamy czy leash jest w pobliżu ręki i również dbamy by nie zamarzł.
I tutaj dochodzimy do przygotowanie siebie na zimowe pływanko w ujemnych temperaturach. Najważniejsza jest metoda małych kroczków. Oznacza to, że jeżeli dotychczas pływaliśmy głownie w sezonie letnim, a nasz sprzęt nie pozwala na ciepłe jesienne sesje, bezsensem jest wychodzić na wodę w zimę. Najpierw należy przepływać możliwie jak najwięcej sesji jesień/wiosna i zobaczyć które elementy ekwipunku wymienić. Dodatkowo aklimatyzacja to super sprawa i obcowanie z niższymi temperaturami przygotuje nas na jeszcze zimniejsze dni.
Ważnym aspektem zimowych sesji powinna być rozgrzewka. Taką przeprowadzamy już w piance, aby mięśnie i szkielet pracowały w podobnych zakresach co na wodzie. Rozgrzewka jest dowolna, jej celem jest poprawa krążenia krwi, ruchomości kończyn i dotlenienie organizmu. Kontuzje w niskich temperaturach są częstsze niż w lato. Wiąże się to ze „sztywnością” układu ruchu.
Super! Zbliżamy się do końca tego poradnika. Zostało nam omówienie ostatniego punktu 🙂
Co zabrać ze sobą na zimowe pływanie?
Tutaj dochodzimy do paru porad które nie są niezbędne, lecz są wyjątkowo przydatne. Pierwszą z nich jest zadbanie o podłoże do zmiany odzieży. Fajnie jest zabrać ze sobą klapki, ponczo i siatkę z IKEA. Możemy swobodnie wejść w mokrej piance do siatki i ściągamy ją od razu do niej. Na piaszczystych parkingach oszczędza to sporo stresu i późniejszego piachu w wannie. Najfajniej wskoczyć też od razu w wygodne i luźne dresy, zamiast przeciskać się w jeansowe rurki.
Kolejną wskazówką jest zabranie ze sobą termosu z ciepłym napojem. Napar imbirowy, herbatka, lub gorąca lemoniada są super przed i po sesji. Należy pić jednak rozsądnie, gdyż w zimę bardzo trudno rozebrać się aby „pójść w krzaki” 🙂 Dlatego też nie polecamy alkoholu ani kawy. Są to napoje moczopędne. Dodatkowo wpływają na średnice naczyń krwionośnych dając złudne wrażenie ciepła, gdy w rzeczywistości szybciej je tracimy. Wazelina jest super. Nie chodzi tutaj o wciskanie się w piankę, a o nasmarowanie nią twarzy. Pozwala nam to uniknąć oblodzenia i późniejszych kłopotów z cerą. Warto też użyć pomadki na mroźne dni.
Pamiętaj aby nigdy, przenigdy nie pływać samodzielnie, w warunkach które są zbyt ciężkie jak na Twój poziom, i bez odpowiedniego sprzętu. Zimowe morze weryfikuje przygotowania.
Podsumowanie
Kitesurfing to przepiękny sport. Z odpowiednim przygotowaniem można uprawiać go praktycznie przez cały rok, natomiast nie ma drogi na skróty. Aby cieszyć się komfortowymi sesjami w zimę, należy sprawdzić siebie i sprzęt w bardziej przyjaznych warunkach i stopniowo ponosić poprzeczkę. Bezpieczeństwo powinno stać zawsze ponad brawurą. Tylko wtedy możemy cieszyć się wyjątkowo dobrymi warunkami i wspaniałą scenerią. Zachęcamy do sprawdzenia innych poradników na naszym blogu. Do zobaczenia na wodzie!
Zobacz również
Sklep
